poniedziałek, 14 listopada 2011

Rozwiązaniem nie zawsze musi być zmiana prawa

Po zamieszkach, do jakich doszło w Warszawie podczas obchodów związanych ze Świętem Niepodległości rozpoczęła się w mediach budząca wiele emocji dyskusja o ich przyczynach i skuteczności działań Policji. Politycy różnych partii niemal natychmiast zaczęli mówić o konieczności dokonania kolejnych zmian w prawie celem zaostrzenia przepisów prawa o zgromadzeniach (tekst ustawy dostępny jest tutaj).

Trudno nie oprzeć się przy tym wrażeniu, że mamy do czynienia z instrumentalizacją prawa. Jak się okazuje znacznie łatwiej jest je bowiem zmienić, iż mądrze i odpowiedzialnie stosować. Nie można też zapominać, że mniej zmian w prawie oznacza większą pewność prawa, tak ważną dla ochrony praw jednostki przed ingerencją aparatu państwa.

O propozycjach, jak stosować obecnie obowiązyjące prawo o zgromadzeniach tak, aby unknąć podobnych zdarzeń w przyszłości mówiła dzisiaj prof. Monika Płatek w TOK FM (rozmowa i artykuł dostępne tutaj).

Niezależnie od wszystkiego chcąc noweliwować przepisy regulujące wolność zgromadzeń pamiętać trzeba, że umożliwia ona grupie osób korzystanie z wolności słowa i przez to stanowi fundament państwa demokratycznego, tzn. każde jej ograniczenie musi być uzasadnione zgodnie z wymogami Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

3 komentarze:

  1. Katarzyna Zdun-Załęska16 listopada 2011 16:43

    P.S. Fragment z rozmowy Bogdana Wróblewskiego z Andrzejem Seremetem, prokuratorem generalnym:

    "Jest też tu wątek tworzenia prawa pod wpływem chwili. W takich sytuacjach należy zastanowić się: czy należycie wykorzystano istniejące rozwiązania? A dopiero w razie stwierdzenia, że zrobiono wszystko, co należało, a mimo to danego zjawiska nie udało się opanować, można myśleć o zmianie prawa."

    całość na: http://wyborcza.pl/1,75478,10649591,Nie_tworzyc_prawa_pod_wplywem_chwili.html

    OdpowiedzUsuń
  2. To chyba takie przekonanie, iż prawem administracyjnym - wykonywanym przez aparat wprost lub pośrednio, jest się w stanie najlepiej zapanować nad tym, co nie wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Katarzyna Zdun-Załęska2 grudnia 2011 10:04

    To prawda, niestety. Cieszy mnie, że coraz więcej osób dostrzega ten problem. Dzięki temu z czasem może coś się zmieni?

    OdpowiedzUsuń