wtorek, 28 sierpnia 2012

Strasbourg nie jest czwartą instancją

Dłuższa przerwa w prowadzeniu bloga była spowodowana m.in. brakiem inspiracji i pomysłów na kolejne publikacje. Zgodnie z podstawowym założeniem towarzyszącym mi przy zakładaniu bloga chciałam uniknąć zagadnień związanych z procedurą i postępowaniem przed Trybunałem Praw Człowieka, koncentrując się na rozumieniu przez Trybunał praw zawartych w Konwencji. Jednak po ostatnich, zupełnie przypadkowych rozmowach z różnymi ludźmi uznałam za konieczne zweryfikowanie swojej początkowej koncepcji i w konsekwencji post ten poświęcam walce z najpowszechniejszym mitem dotyczącym Strasbourga.

O tym, że Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) nie jest kolejną instancją odwoławczą (taką, do której możemy się odwołać po prostu dlatego, że jesteśmy niezadowoleni z dotychczasowego rozstrzygnięcia naszej sprawy), świadczą przepisy Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności ustanawiające Trybunał i kształtujące zakres jego kompetencji w następujący sposób:

1. Trybunał powstał w celu zapewnienia przestrzegania zobowiązań wynikających z Konwencji przez państwa będące stronami tej Konwencji.

Z powyższego wynika rola Trybunału jako strażnika przestrzegania przez państwa podstawowych praw i wolności przebywających na jego terytorium jednostek. Trybunał nie może więc zajmować się sprawami każdego rodzaju, lecz tylko takimi, w których państwo naruszyło swoje obowiązki w zakresie praw człowieka. Prawami człowieka w tym aspekcie są wyłącznie prawa ustanowione w Konwencji i protokołach dodatkowych do Konwencji (tzw. "konwencyjne" prawa człowieka).

2. Kompetencja ETPCz jest ograniczona do rozpoznawania spraw odnoszących się do interpretacji i stsosowania przepisów Konwencji i protokołów dodatkowych do Konwencji. Trybunał nie ingeruje w prawo krajowe państw-stron Konwencji.

Na czym zatem polega praca Trybunału? ETPCz kontroluje zgodność przepisów krajowych i ich stosowanie w konkretnej sytuacji z treścią "konwencyjnych" praw człowieka.

Konsekwencją powyższego jest to, że każda skarga złożona do Trybunału w indywidualnej sprawie jest rozpoznawana tylko pod kątem naruszenia przez państwo "konwencyjnych" praw człowieka. Ponieważ samo takie ujęcie problemu jest dość abstrakcyjne poniżej zamieszczam przykład.

Dziennikarz w Internecie opublikował artykuł, w którym niepochlebnie wypowiedział się o działaczu samorządowym. Działacz samorządowy złożył zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przez dziennikarza przestępstwa zniesławienia (art. 212 kodeksu karnego) wraz z wnioskiem o ściganie. W rezultacie prokurator wniósł do sądu akt oskarżenia. Sąd rejonowy w wyroku skazał dziennikarza na karę grzywny. Po apelacji dziennikarza wyrok sądu rejonowego został utrzymany w mocy przez sąd okręgowy. W razie wniesienia przez dziennikarza skargi do ETPCz, Trybunał nie będzie się zastanawiał nad tym, czy w istocie doszło do popełnienia przestępstwa zniesławienia zgodnie z polskim kodeksem karnym, nie będzie przeprowadzał postępowania dowodowego celem ustalenia, co faktycznie zaszło (przesłuchiwanie stron, świadków, biegłych, badanie dokumentów). Na podstawie ustaleń dokonanych przez sądy krajowe (tu: sąd rejonowy i okręgowy) ETPCz wypowie się, czy Polska przez swoje organy (w tym sądy) stosujące prawo polskie dopuściła się naruszenia art. 10 Konwencji stanowiącego gwarancję wolności słowa.  

5 komentarzy:

  1. Natchnienie możesz poszukać w MassMediach Syneloi lub wśród pozbawionych środków do życia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy prawo powinno zapewnić wszystkim środki do życia?

    OdpowiedzUsuń
  3. Grzegorzu, nie wszystkie informacje pojawiające się w mediach dotyczą interesujących zagadnień prawno-człowieczych, a temu poświęcony jest blog. Nie chodzi też o pisamie po raz kolejny o tym samym. Naprawdę ciekawe są niektóre orzeczenia ETPCz, jednak dotarcie do nich jest czasochłonne, gdyż wymaga przebrnięcia przez gąszcz innych. Kwestie proceduralne, w tym dotyczące sporządzania skargi są szalenie ważne w praktyce stosowania Konwecji, a jednocześnie mało znane, stąd pomysł pisania także o nich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodatkowo należy zwrócić uwagę na to, że prawa człowieka - zwłaszcza omawiane w kontekście Konwencji Europejskiej - to prawa obywatelskie i polityczne, a nie ekonomiczne.

      Usuń
  4. Shilo, państwo może zobowiązać się do zapewniania wszystkim obywatelom środków do życia, jednak generalne zobowiązanie idące tak daleko nie jest państwu na rękę, więc prawo takiego rozwiązania nie przewiduje, ale... W sytsemie prawnym istnieje sporo przepisów mających na celu zapewnienie każdemu tzw. minimum egzystencji, m.in.: wszelkie świadczenia wypłacane przez ZUS, zasiłki chorobowe, renty, zasiłki dla bezrobotnych, zwolnie określonych przedmiotów lub środków pieniężnych spod egzekucji, ograniczenia w możliwości dokonywania potrąceń z wynagrodzenia za pracę, pomoc i opieka społeczna. Nabycie prawa do świadczeń z ZUS możliwe jest jednak po spełnieniu przez obywatela określonych kryteriów, przez co świadczenia te nie są dostępne dla każdego chętnego. Założenie jest bowiem takie, że każdy ma sobie umieć poradzić sam, a państwo zapewnia pomoc dopiero w wypadkach szczególnej bezradności bądź zdarzeń losowych o katastrofalnych skutkach.

    OdpowiedzUsuń